Sezon biegowy 2015 dopiero przed nami. Organizatorzy dwoją się i troją w wymyślaniu nowych wyzwań. Mamy już bieg Rzeźnika, Katorżnika, Runmagedon. Dla mniej szalonych są biegi charytatywne – najlepiej łączyć przyjemne z pożytecznym. Ale dalej nie wiem, gdzie zakwalifikować TEN bieg.

Mało rozreklamowany, bo i ilość miejsc bardzo ograniczona. Zapisy trwały niecałą dobę. Zero wpisowego, brak listy startowej – kolejne zaskoczenie. Organizatorzy powoli budują napięcie. Główne danie to miejsce biegu - spacerniak na dziedzińcu więzienia w Goleniowie, a na deser wiadomość, że razem pobiegną osadzeni, strażnicy i oczywiście ochotnicy z zewnątrz.

Data wydarzenia nie jest przypadkowa, to dni obchodów Święta Służb Więziennych. Start zaplanowano na sobotni poranek. Po dokładnym zweryfikowaniu zawodników przez strażników, wreszcie można było „rozejrzeć się” po więziennym dziedzińcu. Wspólna rozgrzewka i próbne okrążenia przyciągnęły kibiców, którzy, nie ukrywam, najgoręcej dopingowali panie. Do pokonania było 10 okrążeń wokół budynków mieszkalnych oraz pól spacerowych. Symboliczny start to otwarcie metalowej bramy, która jednocześnie stanowiła metę.

Bieg ukończyło 56 zawodników, w tym 10 „mieszkańców” goleniowskiego więzienia. Dla każdego pamiątkowy medal oraz certyfikat potwierdzający udział w tym wyjątkowym wydarzeniu, a dla najlepszych puchary i dyplomy. Oczywiście nie mogło zabraknąć posiłku regeneracyjnego w postaci przepysznej grochówki i „pajdy” chleba serwowanych przez kucharza w ‘pasiastym’ stroju.

Brawo dla organizatorów za pomysł i odwagę, za rozpowszechnianie aktywności sportowej. To kolejny dowód na to, że nie ma rzeczy niemożliwych, że pasja łączy ludzi bez w względu na miejsce czy pochodzenie.

Jak na takie wydarzenie nie mogło zabraknąć foto-relacji. Kilka fotek od ‘sympatycznego’ fotografa Sebastiana Wołosz z Głosu Szczecińskiego.

„Bieg za murem” Zakład karny w Goleniowie
Start: 07.02.2015 godzina 10.00
Trasa: 5,4 km


Czarny chleb i czarna kawa opętani samotnością
Myślą swą szukają szczęścia które zwie się wolnością
Jerzy Filas