W niedzielę 2.06.2013 r. o godz. 10:00 w Policach odbył się bieg na dystansie 15 km. Od samego początku było bardzo ciężko z uwagi na niesprzyjające warunki atmosferyczne (intensywny deszcz oraz silny wiatr towarzyszyły biegaczom przez większość część zawodów). Trasa obejmowała trzy pięciokilometrowe okrążenia, a na każdym z nich bardzo duży podbieg na odcinku ok. 900 m. Przed biegiem, dosłownie jeszcze trzy minuty do startu, wszyscy zawodnicy stali jeszcze w holu szkoły. Nikt nie chciał wyjść. Dopiero w ostatniej chwili każdy się „wygramolił” na linię startu. Wiadomo było o co chodzi: o ten nieszczęsny deszcz i wiatr, nikt nie chciał się zmoczyć. Tuż po starcie każdy omijał na boisku spore kałuże, natomiast pod koniec rywalizacji na ostatnim kilometrze każdy biegł jak najszybciej na … gorącą kiełbaskę, nie patrząc na kolejne wodne przeszkody, gdyż i tak wszyscy byli totalnie przemoknięci. Atmosfera zawodów - bardzo dobra, a zaplecze w postaci szatni i natrysków - super przygotowane.

W niedzielę 2.06.2013 r. o godz. 10:00 w Policach odbył się bieg na dystansie 15 km. Od samego początku było bardzo ciężko z uwagi na niesprzyjające warunki atmosferyczne (intensywny deszcz oraz silny wiatr towarzyszyły biegaczom przez większość część zawodów). Trasa obejmowała trzy pięciokilometrowe okrążenia, a na każdym z nich bardzo duży podbieg na odcinku ok. 900 m. Przed biegiem, dosłownie jeszcze trzy minuty do startu, wszyscy zawodnicy stali jeszcze w holu szkoły. Nikt nie chciał wyjść. Dopiero w ostatniej chwili każdy się „wygramolił” na linię startu. Wiadomo było o co chodzi: o ten nieszczęsny deszcz i wiatr, nikt nie chciał się zmoczyć. Tuż po starcie każdy omijał na boisku spore kałuże, natomiast pod koniec rywalizacji na ostatnim kilometrze każdy biegł jak najszybciej na … gorącą kiełbaskę, nie patrząc na kolejne wodne przeszkody, gdyż i tak wszyscy byli totalnie przemoknięci. Atmosfera zawodów - bardzo dobra, a zaplecze w postaci szatni i natrysków - super przygotowane. W biegu brali udział klubowicze SZWLA. Ukłony szczególne dla Agaty Kaczmarczyk, gdyż wielu facetów z pewnością nie podjęłoby się takiego wysiłku, w tak ekstremalnych warunkach. A Agata dała radę i jeszcze mocno finiszowała, w czym i lekka zasługa „szwalowców” gorąco ją dopingujących na mecie.
Wyniki:

• Bogdan Skowroński - 32 m. [1:00:4] oraz 3 miejsce w kat. +50,
• Krzysztof Piechota - 50 m. [1:06:15]
• Stanisław Kaczmarczyk - 62 m. [1:08:25]
• Tomasz Sosin - 70 m. [1:09:54]
• Agata Kaczmarczyk - 89 m. [1:12:53] oraz 11 miejsce na 22 kobiety :)

Gratulacje.

[tekst i foto: Krzysztof Piechota]