To był bardzo „szybki” sezon triathlonowy. Człowiek ostro trenuje przez cały rok (no dobrze, niecały, parę razy mi się nie chciało), a starty mijają nie wiadomo kiedy.
W sezonie 2016 uczestniczyłam w czterech bardzo ważnych imprezach triathlonowych w Polsce. Trzy imprezy z cyklu ENEA TRI TOUR, które odbyły się w Sierakowie, Szczecinie i w Poznaniu oraz triathlon w Lipianach.
Triathlon Sieraków - to piąta edycja imprezy rozgrywana w malowniczej scenerii Krainy Stu Jezior.
Wystartowałam na dystansie tzw. „ćwiartki” 56,5km. Zajęłam 5 miejsce w kategorii wiekowej i 34 miejsce w kategorii generalnej kobiet.
Bardzo się bałam tego startu – maj, zimna woda, zero treningu w jeziorze, pierwszy start, ogromna liczba zawodników. Wiedziałam, że jak to przeżyję, z resztą dam sobie radę.
I przeżyłam. Co prawda, w wodzie mój organizm zwariował i przez cały wyścig odmawiał mi posłuszeństwa, wołając: „Dziewczyno, co ty robisz? Powietrza! Zimno mi, wyjdź z tej wody!” Nie posłuchałam i dopłynęłam. Na rowerze i w trakcie biegu czułam się dobrze. Krajobraz bardzo ładny - na rowerze było co podziwiać. Trasa biegu crossowa z licznymi podbiegami, męcząca - „Lubię to!”
Oprócz mnie, wystartowali jeszcze moi triathlonowi koledzy: Irek Wawrzyniak oraz Jerzy i Henryk Juchniewicz.
Triathlon Lipiany – miejsce, w którym pisała się historia polskiego triathlonu. Stąd, we wrześniu 1984 roku wystartował drugi triathlon w Polsce. Zawody były kontynuowane jeszcze przez dwa lata, do roku 1986, a więc można powiedzieć, że była to pierwsza seryjnie rozgrywana impreza w kraju.
Wystartowałam w I edycji odnowionych zawodów, na dystansie sprint - 0,75 km pływania, 20 km roweru i 5 km biegu. Razem ze mną męczyli się: Piotrek Kaczmarek, Jerzy i Henryk Juchniewicz oraz na dystansie olimpijskim – Irek Wawrzyniak.
Zajęłam 1 miejsce w kategorii wiekowej oraz 5 w kategorii generalnej kobiet. Na pudle stanął również Piotrek Kaczmarek - 3 miejsce w kategorii wiekowej oraz 16 w kategorii generalnej mężczyzn. Brawo.
Irek Wawrzyniak uplasował się na 10 miejscu w kategorii wiekowej oraz 30 miejscu w kategorii generalnej mężczyzn.
Impreza bardzo fajna, kameralna; za rok też jedziemy.
Pływaliśmy w czyściutkim jeziorze. Trasa rowerowa – prosta, szeroka z dobrą nawierzchnią (nawet się zmęczyłam). Biegaliśmy po promenadzie wokół miasteczka, wzdłuż brzegów jezior, starych murów i zabytkowych baszt. Polecam.
Triathlon Szczecin – to trzecia edycja tej imprezy.
Wystartowałam na dystansie „ćwiartki” 56,5km. Zajęłam, UWAGA: 2 miejsce w kategorii wiekowej i 3 miejsce w kategorii generalnej kobiet. Stałam na podium obok Pauliny Kotficy. Piotrek Kaczmarek, na tym samym dystansie uzyskał najlepszą lokatę wśród mężczyzn „stargardzian” zajmując bardzo wysokie 15 miejsce w kategorii wiekowej i 27 miejsce w kategorii generalnej mężczyzn.
W Szczecinie wystartowało sporo naszych kolegów: Daniel Rotter, Sebastian Szotowicz, Wojtek Mościński, oczywiście Jerzy i Henryk Juchniewicz oraz Irek Wawrzyniak. Irek na dystansie sprint uplasował się na 6 miejscu w kategorii wiekowej oraz 12 miejscu w kategorii generalnej mężczyzn.
Do pływania w Odrze już przywykłam, nawet zauważyłam, że woda w tym roku mniej „brzydko pachniała”. Trasa rowerowa dłużyła mi się strasznie, ale dzięki wspaniałej ekipie kibiców jakoś poszło. Natomiast trasa biegowa bardzo, ale to bardzo szybka – wszyscy zrobiliśmy życiówki. :)
Triathlon Poznań - największe zawody triathlonowe w Polsce.
Challenge Poznań jest marką samą w sobie. Tegoroczne Mistrzostwa Europy na Długim Dystansie rozegrane w ramach Enea Challenge Poznań udowodniły, że stolica Wielkopolski jest idealnym miejscem dla tej dyscypliny. W triathlonie brali udział zawodnicy z 38 krajów.
W tym roku wystartowaliśmy z Malty, a skończyliśmy na Rynku Starego Miasta. Nam to nie przeszkadzało, ale kibice mieli utrudnione zadanie.
Te zawody były wyjątkowe:
Płynęło mi się wspaniale, chociaż przed startem, będąc już w wodzie, widząc za sobą setki wielkich facetów, wpadłam w małą panikę – „Zabiją mnie!” Nie było tak źle, podobno, wyszłam z wody jako trzecia kobieta.
Na rowerze i w trakcie biegu czułam się bardzo dobrze.
Wyszło na to, że za szybko pojechałam. Dobiegając do mety, na której wyczekiwała mnie siostra, okazało się, że moi kibice, tj. tata i moja córka, dalej stoją na Rondzie Śródka i czekają kiedy dojadę. :)
Zajęłam bardzo dobre 8 miejsce w kategorii wiekowej oraz 19 miejsce w klasyfikacji generalnej kobiet, poprawiając swój zeszłoroczny wynik na dystansie olimpijskim (1,5 km – pływanie, 40 km – rower oraz 10 km - bieg) o całe 20 minut. Zrobiłam to w 02:30:38.
Irek Wawrzyniak, na tym samym dystansie zajął 80 miejsce w kategorii wiekowej, uzyskując czas 02:22:37.
Bardzo dobry wynik uzyskał również Piotrek Kaczmarek na dystansie Half Ironman – 04:59:37 - piękna życiówka, złamane 5h! 31 miejsce w kategorii wiekowej.
Wielkie gratulacje!
Marta Olczak
|