Sobota przed półmaratonem w Poznaniu przywitała biegaczy niemal letnią pogodą. Okolice Malty zapełniły się spacerowiczami, a większość biegaczy udała się w tym czasie do Hali Arena celem odebrania pakietu startowego. Pomimo dużej liczby uczestników półmaratonu odebranie pakietu przebiegało niezwykle płynnie. Tradycyjnie już, można było pozostawić swój ślad w Poznaniu podpisując się na tablicy ustawionej w samym centrum Expo towarzyszącego funkcjonowaniu Biura Zawodów. Na samych targach można było nabyć produkty i zapoznać się z aktualną ofertą firm biegowych od obuwia, ubioru poprzez suplementy i odzywki. Na stanowisku marataonypolskie.pl można było także otrzymać modną w tym sezonie tablicę do samodzielnego wpisania osiągniętego wyniku.

W dzień startu powróciła wiosna, temperatura spadła dość znacznie, a dodatkowe chłodzenie zapewniały dość silne porywy wiatru. Punktualnie o godz. 10:00 wystartowała rzeka ponad 8000 biegaczy. Niezrealizowane przygotowania z powodu przeziębienia, nękające wirusy oraz drobne kontuzje postanowiłem nieco nadrobić skrupulatnie opracowaną taktyką :-) . Plan był mianowicie taki :
- do 18 km podążać - w miarę możliwości - za balonikiem prowadzącym na 1:45 i następnie ile sił w nogach zacząć mu uciekać.
- korzystać ze wszystkich bufetów bez wyjątku pijąc na każdym min. 250ml wody i zagryzając czym się jeszcze udało zdobyć
- od 10 km przed każdym wodopojem wspomóc się dodatkowo małym żelem.

Plan udało mi się wykonać w 100%, co niestety nie przełożyło się na osiągnięty wynik, który w założeniach miał oscylować pomiędzy 1:43:30 a 1:44:30 - ostatecznie dobiegłem z czasem netto 1:45:07. Nie uważam jednak tego startu w żaden sposób za nieudany czy stracony. Pomimo ograniczonych przygotowań dobiegłem swobodnie, można nawet powiedzieć, że z zapasem w czasie gorszym tylko o pół minuty od osiągniętej w zeszłym roku życiówki i tylko o sekundę gorszym od Iwony Guzowskiej ;)

Po raz pierwszy w historii poznańską połówkę wygrał Polak - Paweł Ochal, który dobiegł do mety w czasie 01:08:06. Jego żona Olga Ochal z czasem 01:14:34 była natomiast najszybsza wśród pań. W całej klasyfikacji próżno szukać zawodników z Kenii, Etiopii czy Ukrainy, a to dlatego, że organizator (Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji) po wyczerpaniu się w rekordowym tempie miejsc startowych nie pozwoli na zapisanie się w ostatniej chwili zawodników z tzw. “elity zagranicznej” traktując tak samo amatorów jak i profesjonalistów.

Poniżej wyniki uzyskane przez Stargardzian oraz reprezentantów SZWLA:

Krzysztof Piechota z czasem 01:27:26
Roman Jasiczek z czasem 01:29:55
Tomasz Nowicki z czasem 01:36:25
Krzysztof Adamczak z czasem 01:38:13
Andrzej Ościak z czasem 01:45:07
Julian Wójcik z czasem 01:52:25
Sławomir Nowicki z czasem 02:01:53
Henryk Maciejewski z czasem 02:48:35

oraz:
Judyta Młynarczyk, Alicja Wowk, Agata Kuczer, Grzegorz Terlikowski, Piotr Goździowski, Michał Zedelski, Marcin Charowski, Rafał Kwaśniewski, Jerzy Grzymski, Mariusz Zając, Grzegorz Baumgart, Dariusz Smolarek, Mariusz Kwaśniewski, Jarosław Tarkowski, Dominik Grydziuszko, Michał Imaszewski, Wojciech Kuć