To były emocje! Przed startem strach, obawy, zwątpienie, które po sygnale rozpoczynającym zawody przeszły w wolę walki i radość: „wystartowałam - płynę, jadę, a teraz tylko bieg - udało się”. Wielkie emocje, które dodawały mi sił i doprowadzały do łez podarowali mi wspaniali kibice - przyjaciele, w tym również z SZWLA i rodzina. Dzielnie mnie wspierali. A emocje po przekroczeniu mety „bezcenne” - ogromne zmęczenie, szczęście, jakie to niesamowite! Ukończyłam swój pierwszy triathlon na dystansie krótkim (950 m pływania w Odrze, 45 km jazdy rowerem i 10,55 km biegu), który rozegrał się w niedzielę 6 lipca 2014 roku w Szczecinie, w ramach Unity Line Triathlon Szczecin.
Relację z zawodów przedstawię w wielkim skrócie: pływanie w Odrze - przeżyłam i dalej żyję. Płynęło mi się dobrze. Jazda na rowerze, zważywszy, że trasa była trudna (dużo przejazdów po torach tramwajowych oraz po tzw. „kocich łbach”), również przebiegła bez większego umęczenia, chociaż jak dla mnie jechałam bardzo szybko. Natomiast bieg - bardzo ciężki. Wydawało mi się, że biegnę w miejscu, a okazało się, że wyszło mi to „nawet, nawet”. Myśl przewodnia w trakcie biegu: „Gdzie ta meta, daleko jeszcze?”
Tak się bałam, a końcowy wynik to duża niespodzianka:
Pływanie: 00:19:20; Rower: 01:45:08; Bieg: 00:55:27.
Końcowy rezultat to: 03:06:17 i 199 miejsce, w tym…. II miejsce w swojej kategorii wiekowej. Nagrodę wręczał sam Jerzy Górski!
A teraz chwilka odpoczynku i przygotowania do triathlonu w Poznaniu, gdzie głównym bohaterem, oprócz mnie oczywiście, będzie Chris Macca McCormack - dwukrotny mistrz świata w IRONMAN.
I na koniec: wielkie podziękowania dla koleżanek i kolegów: Elizy, Asi, Aldony, Anity, Sebastiana, Irka, Marcina i Krystiana, dla mojej kochanej Ani, Michała i Michasia, Madzi ze Szczecina oraz dla mojej rodziny: taty Bogdana i Dawida - za rewelacyjny doping. Dziękuję, bardzo mi pomogliście. Wielkie dzięki również dla mojego „trenera” Piotrka, który poświęcał swój czas na przygotowanie mnie do tych zawodów i który bardziej wierzył we mnie, niż ja sama.
Gratuluję wszystkim triathlonistom - ukończenia zawodów, dobrych czasów, wytrwałości w postawionych sobie wyzwaniach. Dla mnie wszyscy jesteście wielcy! Do zobaczenia w Poznaniu.

[Marta Olczak]

PS W szczecińskim triathlonie na dużym dystansie startował też nasz kolega z SZWLA Jerzy Juchniewicz: pływanie: 00:46:55, rower 03:01:24, bieg: 02:16:49. Razem 06:12:13 i 73 miejsce w open oraz 10 w kategorii M40. Gratulacje.