Kalendarz
Po Wt śr Cz Pi So Ni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          
Grand Prix Stargardu
Grand Prix Stargardu Szczecińskiego Cztery Pory Roku

Więcej na stronie

www.grand-prix.szwla.pl

Logo Grand Prix Stargardu Szczecińskiego Cztery Pory Roku Edycja VI

40. BMW Berlin Maraton
Relacje z imprez w których brali udział członkowie SZWLA

40. BMW Berlin Maraton29.09.2013 Berlin, 40-ta jubileuszowa edycja tego kultowego Maratonu, gdzie padały rekordy świata, gdzie doping jest tak niesamowity, że krążą o tym legendy. No i bez kozery jest to jeden z już sześciu maratonów nazywanych „Majors”. Można powiedzieć, że elitarny. Czekałem na ten start od roku. Zapisy odbyły się rok temu w październiku i 40 000 miejsc zostało sprzedanych w ciągu 3 godzin. Trasa biegu w Berlinie jest nadzwyczaj szybka, biorąc pod uwagę fakt, że 6 rekordów świata padło tam w ciągu ostatnich 15 lat.

Do Berlina przyjechałem dzień wcześniej wraz z moim najwierniejszym kibicem i zarazem fotoreporterem - moją żoną Jagodą. Pierwsze kroki skierowaliśmy na lotnisko Tempelhof, gdzie odbywały się targi sportowe Berlin Expo oraz wydawane były pakiety startowe. Ogrom tamtego miejsca lekko szokował, szło się i szło, dopiero po kilku minutach było się na miejscu. Wszędzie tłumy. Kilka hal, do tego miejsce obok płyty lotniska. Po odebraniu pakietów hotel i ostatni odpoczynek przed biegiem. Następnego dnia rano pobudka 6:00, lekkie śniadanie, przygotowanie sprzętu, S-bahn i przyjazd do strefy startu. Strefa ta była ulokowana na wielkim trawniku obok Reichstagu. Aby się tam dostać trzeba było posiadać specjalną opaskę, która była wydawana razem z pakietem startowym. Niestety dla wielu startujących zabrakło ich (w tym dla mnie – było to jedno z nielicznych niedociągnięć organizatorów). Na szczęście wystarczył numer startowy i stewardzi wpuścili mnie do strefy startu. Na linię startu nie śpieszyłem się ponieważ startowałem w grupie G „championów”, która była najsłabsza, ale za to najliczniejsza. Strzał startera i …. stoimy. Mimo, iż linia startu miała szerokość jak 2x stargardzka ulica Szczecińska (8 pasów) linię startu przekroczyłem dopiero 26 minut od strzału startera. Sam start to przeżycie niesamowite. W takim tłumie zawodników i kibiców jeszcze nigdy nie startowałem. Na trasie byli biegacze z całego świata, między innymi z: Meksyku, Wenezueli, USA, Australii, Japonii, Taiwanu, Korei i oczywiście z Polski. Osobna historia to Duńczycy, których zaraz po Niemcach było najwięcej i mieli najlepiej zorganizowanych oraz najgłośniejszych kibiców. Na całej długości trasy nie było odcinka bez żywiołowo reagujących kibiców, a miejscami czułem się jak Chris Froome podjeżdżający pod Mount Ventoux na trasie Tour de France w szpalerze kibiców. Doping dawał niesamowitego powera, a już sam start, muzyka, spiker, okrzyki Berlińczyków - coś niesamowitego. Zresztą na całej trasie wielkie święto, co 500 m zespół muzyczny. Impreza WELTKLASSE!

Berlin Maraton to impreza niesamowita pod każdym względem, a życzliwość Niemców wobec biegaczy była naprawdę szokująca. To był mój pierwszy start w zagranicznym maratonie i muszę przyznać, że byłem oszołomiony. To było przeżycie jakiego nie doświadczyłem na żadnej krajowej imprezie. Doping kibiców niósł mnie do mety, zwłaszcza na ostatnich 5-6 km, kiedy walczyłem już o jak najlepszy wynik (życiówka pobita o 25 min). Zupełnie zapomniałem o bólu i zmęczeniu. Na ostatnich kilometrach czułem się jak Janek Kos z „Czterech Pancernych”, gdy zdobywał Berlin i jego celem była Brama Brandemburska. Moim celem też było dotarcie do tej Bramy i mety, która była tuż za nią. Coś niesamowitego. Polecam każdemu i szkoda, że od przyszłego roku trzeba będzie mieć szczęście w losowaniu, bo nie będzie już zapisów na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy”.

Szósty raz w historii stolica Niemiec była miejscem, w którym pobito męski rekord świata w maratonie. Kenijczyk Wilson Kipsang wynikiem 2:03:23 poprawił o 15 sekund 2-letni rekord świata swojego rodaka Patricka Makau.

SZWLA w Berlinie reprezentowali:
Piechota Krzysztof – czas 3:31:30 – miejsce 7128 , M35 1979
Stefański Mariusz – czas 3:53:53 – miejsce 13595 , M40 - 2947
Adamczak Krzysztof – czas 4:08:47 – miejsce 17924 , M55 - 978
Juchniewicz Jerzy – czas 4:10:05 – miejsce 18183 , M40 – 3795
Wójcik Julian – czas 4:12:59 – miejsce 18843 , M55 – 1054
Maciejewski Henryk czas 5:52:48 – miejsce 27314 , M70 – 131

Ze Stargardu startowali także: Stankiewicz Urszula, Zasada Jarosław i Mościński Wojciech.

[Jerzy Juchniewicz, foto: Jagoda Juchniewicz]

Album zdjęć z:
40. BMW Berlin Maraton

foto: Jagoda Juchniewicz

40. BMW Berlin Maraton

Kliknij w zdjęcie aby obejrzeć album

Facebook
Partnerzy

Fotografia Stargard
Martyna i Rafał
Naturalna fotografia ślubna i rodzinna
Pogoda
Pogoda w Stargardzie


Prognoza Pogodynki

Prognoza MeteoGroup




Prognozy numeryczne ICM:

Meteorogram modelu UM
Meteorogram modelu COAMPS

Aktualna Pogoda

Droga krajowa nr 10
Morzyczyn - Jezioro Miedwie
Wygenerowano w sekund: 0.03 8,227,213 Unikalnych wizyt
stat4u